top of page

Pocieszenie (pytania i odpowiedzi)

1. Czym jest lub może być poruszenie duszy przez Boga?

 

Delikatnym powiewem, który muska od wewnątrz, spotkaniem Bożej obecności. Jest ono także przywracaniem pierwotnego obrazu, według którego człowiek został powołany oraz potwierdzeniem synostwa Bożego.

 

2. Czy może to być myśl, pragnienie, uczucie?

 

Jest to przede wszystkim dotknięcie łaski Bożej, które ma realny wpływ na formowanie myśli, kształtowanie pragnień. Na podstawie tego wewnętrznego poruszenia, które dusza odkrywa jako udzielanie się Ducha Świętego, formułowana jest osobista odpowiedź wiary, najczęściej wyrażona w modlitwie dziękczynienia.

3. Co się dzieje w człowieku, kiedy następuje takie poruszenie?

 

Człowiek czuje, że odzyskuje wewnętrzną tożsamość, rodzaj pewnej równowagi wewnętrznej, świadomości, że jest Bóg, który się o niego się troszczy i że w Jego rękach życie jest bezpieczne. Dusza odczuwa większą chęć miłowania Boga, rodzi się także pragnienie naśladowania Jezusa i współodczuwania z Nim.

4. Jakie są tego skutki - trwałe, tymczasowe?

 

Trzeba zaznaczyć, że Bóg jest wolny w udzielaniu się, czyli w nawiedzaniu duszy. Podejmuje On budowanie trwałego fundamentu w człowieku. Skutki odczucia Jego obecności mogą pozostać w osobie na trwałe, jako doświadczenie pierwszej miłości, do którego człowiek może powrócić w każdej chwili – nie może bowiem o nim zapomnieć. Boża obecność w duszy będzie na różny sposób odczuwalna, stosownie do udzielania się
łaski Boga.

 

5. Co to znaczy, kochać rzeczy stworzone w Stwórcy?

 

Mieć głęboką świadomość, że od Niego wszystko pochodzi i do Niego wszystko zmierza. W praktyce swojego życia oznacza to przeżywanie wolności wobec stworzeń i oddawanie przez nie chwały Bogu.

 

6. Dlaczego dusza nie może już kochać żadnej rzeczy stworzonej dla niej samej?

 

Po spotkaniu ze Stwórcą i Panem, doświadczeniu Jego miłości, nic już nie będzie w stanie nasycić serca ludzkiego poza tą Jedyną Miłością. Wszystko inne poza Nią będzie jedynie częściowym odblaskiem tej pierwotnej Miłości.

 

7. Czy są jakieś rodzaje pocieszeń, np. radosne, bolesne?

 

Doświadczenie tajemnic radosnych z życia Jezusa oraz chwalebnych sprawia wzrost wiary, nadziei, miłości i wesela w duszy ludzkiej. Natomiast odczucie ciężaru własnych grzechów w odniesieniu do tajemnicy miłości ukrzyżowanej, w której człowiek doświadcza ogromu Boskiego miłosierdzia, powoduje ból, skruchę i łzy.

 

8. Pocieszenie przez łzy, jak to pogodzić?

 

Miłość ofiarna, otwarta na każdego człowieka, na nowe życie ludzkie łączy się z radością, chociaż mogą temu towarzyszyć łzy radości. Poznanie prawdy o sobie w miłości cieszy, a z drugiej strony nie obywa się bez łez, ponieważ człowiek widzi jednocześnie, co odrzucał w swoim sercu, popełniając grzech. Tego rodzaju przeżycie, którego udziela Duch Święty, powoduje w nas nieustanny wzrost miłości.

 

9. Czy można mówić o czasie trwania pocieszenia?

 

Czas ten zasadniczo zależy od Boga, chociaż nie należy pomniejszać współpracy człowieka. Wierność Duchowi Jezusa w pocieszeniu przedłuża czas jego trwania. Owa wierność wykształca w uczniu Chrystusa stałość osobistej odpowiedzi na Boże Słowo. Zasadniczo trwa do pierwszej niewierności lub szczególnego upodobania Pana, kiedy to pozostawia duszę ludzką bez odczuwalnej łaski do jej wzrostu.

 

10. Czy jest tak, że człowiek jest albo w pocieszeniu, albo w strapieniu? Czy istnieje jakiś stan pośredni?

 

Nasza odpowiedź Chrystusowi powinna być: „Tak, tak", „Nie, nie", co nadto jest, od złego pochodzi. Z tego wynika, że jeśli człowiek odpowiada Jezusowi „tak", znajdzie się w czasie pocieszenia lub strapienia z powodu wzrostu w miłości Bożej (patrz odpowiedź wyżej); jeżeli natomiast odpowiada Bogu „nie", rychło wpada w stan strapienia. Jeśli człowiek jest letni albo jak zwietrzała sól - nie wypełnia zamysłu Stwórcy - wpada w stan odrętwienia, letniości, staje się uschłą gałęzią w Krzewie Winnym, którym jest Chrystus.

 

11. Czy Bogu bardziej zależy na udzielaniu duszy ludzkiej pocieszenia czy strapienie? Dlaczego?

 

Pocieszenie czy strapienie nie jest celem samym w sobie. Bogu zależy na wzroście, aby człowiek stawał się coraz bardziej podobny do Niego, stosownie do otrzymanej łaski i miary miłości.

12. Który z tych stanów bardziej zbliża do Boga, co jest Mu milsze?

 

Miłującym wszystko pomaga ku dobremu, a zatem to, co zbliża do Boga, to: wierność Jego woli, a stany wewnętrzne, jakich doświadcza człowiek, mogą być mniej lub bardziej w tym pomocne. Przykładowo: łatwiej wytrwać w pełnieniu woli Bożej w stanie pocieszenia, o wiele trudniej dochować wierności Bogu w strapieniu. Każdy z tych stanów wewnętrznych jest nieodłączny od zbliżania się do Boga i procesu wzrostu. W każdej sytuacji miła Bogu jest przede wszystkim nasza osobista wierność.

13. Po co Bóg daje duszy ludzkiej pocieszenie?

 

Aby zachęcić człowieka do otwarcia się na Bożą miłość, naśladowania Chrystusa w braniu swojego codziennego krzyża i wielkodusznej wierności Duchowi Świętemu.

 

14. Jaka jest różnica między zwykłą ludzką radością, stanem szczęścia a Bożym pocieszeniem?

 

Pierwsza różnica to fakt, że ludzka radość pochodzi od człowieka, a więc ma kondycję ludzkiej natury - szybko przemija. Boże pocieszenie natomiast, mając swoje źródło w Stwórcy, jest preludium pocieszenia wiecznego, które stanie się udziałem duszy sprawiedliwej. Druga różnica polega na głębi pokoju, który przynoszą obydwie radości. Pokój, wypływający z radości ludzkiej, jest nietrwały, przemija jak kwiat, który rano zakwita, a wieczorem więdnie. Pokój natomiast z Bożego pocieszenia jest jak rzeka, która mając swe źródło w Bogu, nigdy nie wysycha i przechodzi w ocean szczęścia.

 

15. Czy można służyć Jezusowi, nie otrzymawszy wcześniej pocieszenia duchowego?

 

Pocieszenie jest wewnętrzną oznaką podjętej wcześniej służby pod sztandarem Chrystusa. Bez wewnętrznego potwierdzenia, że On do tego zaprasza, a nie ja się wpraszam, człowiek będzie czynił dzieła dla Boga, lecz niekoniecznie uczestniczył w dziele Boga. Święty Ignacy o takim człowieku mawiał: „Najbardziej się boję tych, którzy jedną ręką budują, a drugą burzą" (Krzysztof Mądel SJ, Duchowość ignacjańska w zarysie, Łódź 1994, s. 32).

 

16. Co to znaczy, że w pocieszeniu wzrasta wiara, pomnaża się nadzieja, miłość i wszelka radość wewnętrzna?

 

Najogólniej można powiedzieć, że człowiek od niemowlęctwa duchowego przechodzi do dojrzałego synostwa Bożego, na miarę powołania. Przestaje się karmić mlekiem, wyrasta ze swojej niestałości, a zaczyna przyjmować pokarm stały, dochowując wierności Słowu Bożemu, czemu coraz obficiej towarzyszą owoce Ducha Świętego.

 

17. Dlaczego tracimy pocieszenie?

 

Często z własnej opieszałości, zaniedbań, próżnej chwały, lenistwa duchowego, braku odpowiedzi na wezwanie do rzeczy większych, do większej miłości.

 

18. Jak je zachować dłużej?

 

Przez podjęcie wytrwałej współpracy z działaniem Ducha Świętego w modlitwie rachunku sumienia.

 

19. Co to znaczy, że dusza w pocieszeniu otrzymuje również odpocznienie i uspokojenie w Stwórcy swoim i Panu?

 

W modlitwie Słowem Bożym, słuchaniu i rozważaniu go w swoim sercu, dochodzi do wewnętrznego zjednoczenia z Bogiem Dusza zaczyna odczuwać słodycz Boga samego i zanurza sie w Panu swoim Zbawcy. Realizują się w tym momencie znane słowa św. Augustyna: „Stworzyłeś mnie Boże i niespokojne jest moje serce, dopóki nie spocznie w Tobie".

 

20. Czy możemy być przyczyną pocieszenia Bożego dla innych? Czy pocieszenie można przelać, podzielić się nim?

 

Nie tylko możemy, ale powinniśmy. Szczęśliwy człowiek, który wprowadza pokój, przynosi radość, który błogosławi. Dzieląc się owocami Ducha Świętego, pomnażamy je - wiara umacnia sie gdy jest przekazywana (Jan Paweł II). A pokój staje się udziałem tych, którzy przyjęli z radością zwiastunów Dobrej Nowiny. Głosząc Chrystusa zmartwychwstałego, jesteśmy narzędziem w ręku Ducha Świętego, dlatego Pan może przez nas sprawiać pocieszenie w innych.

 

21. Czy spotykamy iluzje Bożego pocieszenia lub pocieszenie własnej produkcji?

 

Występują wszędzie tam, gdzie człowiek powołuje się na Boga jako źródło swego działania, a w rzeczywistości pokłada nadzieję w sobie. Zatem oczekuje jakby podświadomie pocieszenia z tego, co czyni. Gdy pocieszenie nie nadchodzi, staje się kapryśny i zawiedziony. Usiłują „wyprodukować" pocieszenie ludzie, którzy na bazie emocji, uczuć, chcą przedłużyć Boże działanie.

 

22. Czy pocieszenia się powtarzają - ktoś na skutek zaniedbań je utracił, potem nawraca się i czy otrzymuje tę samą łaskę pocieszenia, którą utracił?

 

Bóg jest zawsze nowy w swoim udzielaniu się człowiekowi. Powtórne doświadczenie pocieszenia zakłada nowe doświadczenie i okoliczności oraz fakt, że człowiek jest ten sam, ale już nie taki sam. Jeśli chodzi o Boga, to jest On niezmienny, zmienia się natomiast sposób przyjęcia Bożej łaski przez człowieka w zależności od postępowania na drodze wiary.

 

23. Czy pocieszenie zmienia coś w człowieku, czy go naznacza?

 

Każda bezpośrednia interwencja Boga w duszy ludzkiej zostawia określony ślad. Bóg się udziela, od człowieka zależy, czy ślad ten w sposób trwały upodobni go do Chrystusa.

24. Czy zamieszkanie w niebie wiąże się z wiecznym stanem pocieszenia?

 

Jeśli już teraz w czasie ziemskiego życia, jako owoc wierności woli Bożej, doświadczamy wewnętrznej pociechy, to o ileż bardziej będziemy radować się trwałą jej pełnią, gdy przeminie to, co jest tylko częściowe.

bottom of page